Partnerzy Szkoły Cukrzycy     PSD Nasze oddziały Kontakt
"Chorzy na cukrzycę wiedzący najwięcej żyją najdłużej" (prof. Joslin)
  • Strona główna
  • Wiadomości
  • Rada Naukowa
  • Cukrzyca
  • Żyć z cukrzycą
  • Media o nas
  • Kontakt
  • Wiadomości archiwum ›› NAJPOPULARNIEJSZE W TYM MIESIĄCU
    2014-09-30 09:35:19
    Brak refundacji leków inkretynowych w Polsce obniża poziom leczenia cukrzycy w naszym kraju. Niestety nie stosujemy tych leków zgodnie ze wskazaniami, a zgodnie z „kieszenią” pacjenta - mówi portalowi rynekzdrowia.pl prof. Jacek Sieradzki z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.
    Rynek Zdrowia: - Panie profesorze jakie są najważniejsze doniesienia po ostatnim kongresie EASD?

    Prof. Jacek Sieradzki: Jest to doroczny kongres, w kongresowym rankingu stawiany na drugim miejscu po kongresie amerykańskim. Przedstawiono kilka ciekawych wątków, wiele mówiono o nowych lekach przeciwcukrzycowych. W tej chwili jeśli mówimy o nowych lekach to dominują trzy rodzaje preparatów. Najwięcej badań jest na temat leków inkretynowych, które występują w dwóch formach - jedne w iniekcjach i gliptyny w tabletkach. Jeśli chodzi o leki inkretynowe przeprowadzono już wiele badań, również długoterminowych, które potwierdzają ich skuteczność i bezpieczeństwo. Podczas kongresu rozmawiano też o dosyć nowych preparatach - flozynach. Leki te zwiększają wydalanie glukozy z moczem, blokują enzym odpowiedzialny za zwrotne wychwytywanie glukozy, co powoduje obniżenie poziomu glukozy we krwi. Mówiono też o badaniach nad nowymi preparatami insulinowymi. Było kilka doniesień o nowych analogach insulin długodziałających. Były też doniesienia o ultra krótkodziałającym analogu insuliny. Te wszystkie preparaty są już lekami o znaczeniu klinicznym.

    - Na jakim etapie jest dziś Polska w leczeniu cukrzycy a na jakim są inne kraje europejskie i jakie konsekwencje niesie za sobą brak refundacji nowoczesnego leczenia w Polsce?

    - Brak refundacji leków inkretynowych w Polsce na pewno obniża poziom leczenia cukrzycy w naszym kraju. Niestety nie stosujemy tych leków zgodnie ze wskazaniami, a zgodnie z „kieszenią” pacjenta. Nawet jeśli uznam, że istnieje wskazanie do stosowania leku u danego pacjenta, to najpierw muszę zapytać, czy stać go na wydatek ok. 200 zł miesięcznie. Najpierw są wskazania, jednak później trzeba pacjentów selekcjonować ze względów finansowych. Jesteśmy chyba ostatnim krajem europejskim, gdzie leki te nie są refundowane. Upór decydentów w tej kwestii jest dość zagadkowy. Być może decydenci czekają aż pojawią się generyki polskiej produkcji i wtedy dopiero zdecydują się na refundację. Takie „oszczędzanie” jest działaniem bardzo krótkowzrocznym.

    - Czy leki takie jak np. DPPIV są skutecznie i bezpieczne?

    Obecnie są już wyniki długoterminowych badań bezpieczeństwa leków inkretynowych. Oczywiście jeśli chodzi o bezpieczeństwo dotyczące powikłań sercowo-naczyniowych potrzeba kilkunastu lat badań, wiele leków weryfikuje się w ramach tzw. badań obserwacyjnych na przestrzeni lat. Dotychczasowe spostrzeżenia jednak nie mówią o niebezpieczeństwie sercowo-naczyniowym. Natomiast toczy się kilka badań, które prawdopodobnie pokażą, że leki inkretynowe poprawiają bezpieczeństwo sercowo-naczyniowe. Zresztą, nietrudno wyciągnąć takie wnioski - jeśli ktoś ma dobrze wyrównaną cukrzycę to istnieje mniejsze prawdopodobieństwo, że będzie cierpiał na chorobę serca.

    - Na czym polega fenomen leków inkretynowych?

    - Fenomen leków inkretynowych polega na tym, że są to leki „inteligentne”, które obniżają poziom cukru ale tylko wtedy, kiedy jest on podwyższony. Nie niosą więc za sobą ryzyka niedocukrzenia. Najpowszechniej stosowane w Polsce sulfonylomoczniki obniżają poziom cukru niezależnie od tego, czy pacjent ma wysoki, czy niski poziom glikemii. Jeśli więc pacjent będzie stosował ten lek w sytuacji, kiedy jego poziom cukru we krwi jest niski lub prawidłowy, narazi się na hipoglikemię. Pacjenci ratując się w takich przypadkach przed niebezpieczna hipoglikemią jedzą i oczywiście tyją. Natomiast leki inkretynowe chronią pacjenta przed przybieraniem na wadze. DPP IV chroni przed przybieraniem na wadze, sprawia, że pacjenci nie tyją, natomiast GLP1 powoduje nawet redukcję masy ciała. Trzeba zaznaczyć że 90 proc. chorych na cukrzycę typu 2 ma nadwagę, jeśli są leczeni sulfonylomocznikami - tyją.

    - Co należy robić, by zapobiec powikłaniom cukrzycowym?

    - Leczenie powikłań cukrzycy jest 6-7-krotnie droższe niż dobre leczenie cukrzycy. Żeby ograniczyć liczbę powikłań cukrzycy w Polsce trzeba tę chorobę wcześnie wykrywać i dobrze leczyć. Dobre leczenie to stosowanie leków, które zarówno są skuteczne jak i bezpieczne. Pierwszym lekiem z wyboru jest metformina - choć pojawiają się już negatywne opinie na jej temat, to ciągle jest to ważny preparat. Dodatkiem do niego powinny być gliptyny a nie sulfonylomoczniki, i to jest dobre leczenie, ponieważ nie niesie ryzyka niedocukrzeń, przyrostu masy ciała, przez co nie niesie ryzyka sercowo-naczyniowego, czyli powikłań w postaci zawału serca czy udaru mózgu. Dobre wyrównanie pacjenta od samego początku da zabezpieczenie przed powikłaniami. Druga sprawa to wczesne wykrywanie cukrzycy. Muszą być programy przesiewowe, profilaktyczne. Trzeba poszukiwać chorych w grupach ryzyka, a nie czekać, aż pacjent będzie miał niepokojące objawy i sam zgłosi się do lekarza. Potrzebujemy Narodowego Programu Prewencji i Leczenia Cukrzycy.

    - Czy odpowiednie leczenie pozwala odsunąć w czasie wprowadzenie u pacjenta insulinoterapii?

    - Dobre leczenie pozwoli na odsunięcie w czasie włączenia insulinoterapii. Na razie trudno jeszcze precyzyjnie powiedzieć o ile odsunięta w czasie jest insulinoterapia, bo nie przeprowadzono badań na ten temat. Jednak wiadomo, że jeśli wdrożymy leczenie gliptynami, pacjent będzie dłużej wyrównany i tym samym później zajdzie konieczność wprowadzenia insulinoterapii.

    - Czy nowoczesne leczenie cukrzycy może być rozwiązaniem dla pacjentów i budżetu państwa?

    Całe środowisko diabetologiczne uważa, że refundacja leków inkretynowych, tak naprawdę spowodowałaby oszczędności w wydatkach na leczenie cukrzycy, mimo, że nie są to tanie leki. Jednak dzięki nim unikalibyśmy finansowania leczenia wielu powikłań. Wystarczy policzyć koszty leczenia zawałów serca, stopy cukrzycowej czy retinopatii cukrzycowej lub koszty inwalidztwa po amputacji z powodu stopy cukrzycowej. Oczywiście są jeszcze tzw. koszty pośrednie jak chociażby zwolnienia lekarskie związane ze złym wyrównaniem cukrzycy.

    Dziękuję za rozmowę

    Źródło: rynekzdrowia.pl
    Szkoła Cukrzycy Al. Niepodległości 16 pok. 10, Telefon/fax: (068) 325 72 97, Zielona Góra 65-048 © Szkoła Cukrzycy - wszelkie prawa zastrzeżone
    Strona główna
    Wiadomości
    Rada Naukowa
    Patronat
    Cukrzyca
    Żyć z cukrzycą
    Kontakt
    Polityka prywatności oraz klauzule informacyjne
    Polityka-cookies

    projekt i realizacja www.e-Partner.pl