2016-03-17 11:37:00 Ponad 131 tys. mieszkańców Łódzkiego choruje na cukrzycę. Ich leczenie kosztuje ponad 32 mln zł. W Łodzi powstaje Centrum, które będzie kompleksowo leczyć rany przewlekłe. Cukrzyca to choroba, która dziesiątkuje mieszkańców województwa łódzkiego. Jesteśmy drugim, tuż po woj. śląskim, regionem, w którym problem z cukrzycą jest tak duży - wynika z najnowszej i jedynej tak precyzyjnej analizy dotyczącej epidemiologii cukrzycy w naszym kraju. Eksperci z Komitetu Zdrowia Publicznego Państwowej Akademii Nauk ustalili, że choruje na nią 2,73 miliona Polaków, co stanowi 5,6 proc. łącznej liczby mieszkańców naszego kraju.
W Łódzkiem problem dotyczy aż 6,4 proc. mieszkańców, czyli ponad 131 tys. osób jest chorych na cukrzycę.
- Mamy nieograniczone możliwości jedzenia, stąd problem. Jeżeli zjemy odrobinę za dużo, nasz organizm ma kłopot. Gdy taka sytuacja się powtarza, zaczynamy chorować. Ale kto nie je więcej niż potrzebuje? Wszyscy jedzą, czyli problem dotyczy wszystkich. Cukrzycą jednak nazywamy stan, który wymaga interwencji lekarskiej - przyznaje prof. Jerzy Loba, konsultant wojewódzki ds. diabetologii. - Jeżeli mówimy o cukrzycy, mamy na myśli przede wszystkim cukrzycę typu drugiego, to na nią choruje 95 proc. wszystkich cukrzyków.
Cukrzyca to przewlekła choroba metaboliczna charakteryzująca się wysokim poziomem glukozy we krwi. Nieleczona lub niewłaściwie leczona jest jedną z głównych przyczyn inwalidztwa, a nawet wczesnej śmierci. Ale zabija nie cukrzyca, a powikłania z nią związane, jak zawał serca czy udar mózgu, z powodu których najczęściej umierają mieszkańcy naszego regionu. Zaburzenia widzenia i pracy nerek to też objawy zaawansowanej cukrzycy.
- To cichy zabójca, rozwija się skrycie, a gdy pojawiają się powikłania, najczęściej jest już za późno - przyznaje prof. Loba. - Na chorobę narażone są przede wszystkim osoby, które wykonują pracę siedzącą: ekspedientka, kasjerka czy urzędnicy w księgowości. Potrzebna jest aktywność fizyczna. By zachować zdrowie, powinniśmy wykonywać minimum 8 tys. kroków dziennie. Dziś już nietrudno o to zadbać, ponieważ w telefonie możemy mieć aplikację, która liczy nasze kroki. To jest przyjemny rodzaj wysiłku fizycznego i korzystny dla każdego.
Problem z cukrzycą w regionie łódzkim zauważają już nie tylko lekarze. Narodowy Fundusz Zdrowia w Łodzi wydaje krocie na leczenie cukrzyków i profilaktykę. W 2015 roku wydał ponad 32 mln zł, z czego większość pochłonęło leczenie w szpitalach (20,5 mln zł). W poradniach specjalistycznych udzielono niemal 200 tys. porad pacjentom z cukrzycą, co kosztowało 8,2 mln zł. Ale najwięcej Fundusz rok temu wydał na paski do mierzenia poziomu cukru, które w aptekach są na receptę. Ich refundacja pochłonęła aż 32,5 mln zł. Dla porównania refundacja wszystkich leków, które pacjenci wykupili w aptekach w regionie, kosztowała 581 mln zł.
Chorzy leczeni są w niemal wszystkich rodzajach oddziałów szpitalnych zaczynając od wewnętrznego, przez chirurgię, a kończąc na nefrologii. Wielu pacjentów musi korzystać także z jedynej w Łódzkiem komory hiperbarycznej w Ośrodku Terapii Hiperbarycznej w Łodzi, z powodu stopy cukrzycowej. Na leczenie w komorze NFZ wydał rok temu 248 tys. zł. Ale Fundusz ma pewne plany.
- Chcemy kompleksowo leczyć rany przewlekłe. Widzimy potrzebę zarówno nowoczesnego, jak i skutecznego leczenia przewlekłych ran, odleżyn, stopy cukrzycowej u najciężej chorych cukrzyków - zapowiada Anna Leder, rzecznik prasowy Narodowego Funduszu Zdrowia w Łodzi. Centrum, które będzie zajmowało się kompleksowym leczeniem ran przewlekłych powstaje już w Łodzi. Będzie działać na bazie ośrodka z komorą hiperbaryczną.
Źródło: dzienniklodzki.pl |