2020-07-29 13:27:25 „Lekarze rodzinni, choć na co dzień angażują się w walkę z otyłością swoich pacjentów, nie są w stanie w krótkim czasie wpłynąć na zmianę nawyków żywieniowych. Potrzebne jest wsparcie państwa. Projekt ustawy związany z promocją prozdrowotnych wyborów konsumentów jest jednym z kroków, które mogą pomóc w działaniach hamujących plagę otyłości i jej następstw” - uważa dr Tomasz Zieliński, prezes Lubelskiego Związku Lekarzy Rodzinnych-Pracodawców. Jeszcze nie tak dawno widok bardzo otyłych osób na polskich ulicach był rzadkością i raczej kojarzył się nam z Zachodem, zwłaszcza USA. Dziś wygląda na to, że dogoniliśmy ten Zachód, przynajmniej pod względem nadmiaru ciała…
Tomasz Zieliński: Na pewno wzrost liczby osób z nadwagą i otyłych wiąże się ze zmianami gospodarczymi i politycznymi, a szczególnie coraz lepszym dostępem do niekoniecznie lepszej żywności. Pociąga to za sobą modyfikację stylu życia. Konsumpcja rośnie, a aktywność fizyczna maleje. Szeroka dostępność wysokokalorycznych i dosładzanych produktów o atrakcyjnym wyglądzie i smaku przyciąga zarówno dorosłych jak i dzieci. Dodatkowo szeroki dostęp do reklamy stymuluje potrzeby zakupowe u konsumentów. Szczególnie bulwersujący jest fakt, że niezdrowe produkty, takie jak np. chipsy czy słodzone napoje, reklamują nawet sportowcy - idole nie tylko młodych ludzi. Ma to realny wpływ na ich wybory konsumenckie.
Jakie są najczęstsze błędy żywieniowe, których następstwem jest otyłość?
Tomasz Zieliński: Generalnie jest to nadmiar spożywanych kalorii pochodzących z węglowodanów. Za dużo słodyczy, cukru, za mało warzyw. Stały nadmiar węglowodanów powoduje zmiany w funkcjonowaniu organizmu, w efekcie których pojawia się m.in. otyłość. A to dopiero początek problemów, bo skutkiem otyłości jest cała lista chorób. To nie tylko nadciśnienie tętnicze, cukrzyca, choroby sercowo-naczyniowe. Otyłość zaburza pracę całego organizmu.
Coraz większym problemem staje się otyłość młodego pokolenia. Czy widać to także z perspektywy gabinetu lekarza rodzinnego?
Tomasz Zieliński: Jako lekarze rodzinni dostrzegamy ten problem na co dzień podczas udzielania świadczeń. Szczególnie uwidacznia się to przy bilansach zdrowia dzieci. Według statystyk polskie dzieci należą do najszybciej tyjących w Europie i na to wskazują także wykonywane przez nas regularne bilanse. Rosnąca liczba otyłych dzieci to bardzo niebezpieczne zjawisko, wobec którego nie można pozostawać obojętnym. W przyszłości te dzieci będą przecież obarczone całym bagażem chorób, którym można zapobiec, jeśli się podejmie działania odpowiednio wcześnie.
Co trzeba zrobić w tym celu?
Tomasz Zieliński: Nie możemy bezczynnie czekać, aż sytuacja wymknie się spod kontroli i system ochrony zdrowia nie będzie w stanie zabezpieczyć świadczeń zdrowotnych spowodowanych otyłością i jej następstwami, dlatego podejmujemy działania edukacyjne podczas wizyt w gabinecie lekarskim. Jednak te działania nie są w stanie w krótkim czasie, przynieść zmiany nawyków zakupowych i żywieniowych. Tu potrzebna jest interwencja państwa. Z nadzieją przyjmujemy projekt ustawy związany z promocją prozdrowotnych wyborów konsumentów. Jest to jeden z kroków, które mogą pomóc w działaniach hamujących plagę otyłości i jej następstw. Pozyskane dzięki tej ustawie środki należy przeznaczyć na działania edukacyjne, profilaktyczne i szybkie wykrywanie chorób cywilizacyjnych. |