2012-08-21 20:37:51 Osoby, u których właśnie rozpoznano cukrzycę, a mają normalną wartość indeksu masy ciał (BMI) są bardziej narażone na poważne powikłania niż świeżo rozpoznani otyli diabetycy. Nie znaczy to jednak, że tyjąc można to zagrożenie zmniejszyć - informuje pismo "JAMA". Jak wykazały obejmujące 2625 Amerykanów i Amerykanek po 40. roku życia badania naukowców z Northwestern University, w przypadku osób, których masa ciała w momencie rozpoznania cukrzycy mieściła się w normie, śmiertelność była wyższa niż w przypadku chorych na cukrzycę osób otyłych lub z nadwagą.
Cukrzyca typu 2 zwykle ma związek z otyłością lub nadwagą. Nic dziwnego, że zapadającym na tę chorobę osobom o normalnej wadze poświęcano dotąd niewiele uwagi. W badanej przez specjalistów z Northwestern grupie cukrzyków stanowiły one 10 proc.
Poza otyłością i nadwagą, na ryzyko cukrzycy ma wpływ także występowanie tej choroby w rodzinie, czynniki etniczne i wiek. Choroba występuje na przykład częściej u szczupłych osób starszych oraz przedstawicieli ras innych niż biała. Jak wyjaśnia główna autorka, prof. Mercedes R. Carnethon, szczupli chorzy na cukrzycę typu 2 mogą być szczególną podgrupą, mimo braku obciążenia, jakie stanowi otyłość wyjątkowo narażoną na fatalne skutki tej choroby - chociażby z przyczyn genetycznych.
Lekarze zwykle nie spodziewają się cukrzycy u osób o normalnej masie ciała, co zmniejsza ich czujność diagnostyczną i sprawia, że nie spodziewają się typowych dla cukrzycy powikłań - na przykład problemów z sercem, uszkodzenia nerek czy siatkówki oka.
(PAP) |